Modelki ubrane w ...mleko!
Jarosław Wieczorkiewicz polski
fotograf i artysta, który na co dzień mieszka i pracuje w Londynie specjalizuje
się w fotografii High Speed. Skończył architekturę na Politechnice Gdańskiej,
ale jego prawdziwa pasja do projektowania graficznego skierowała jego działania
do fotografii. Luki w warsztacie wypełniał zdobywaniem wiedzy od
innych znanych fotografów. Wieczorkowski słynie z fotografowania płynów. Zobaczcie
jego niesamowite prace!
Zdjęcia modelek oblanych mlekiem
wyglądają na pierwszy rzut oka, jakby mleko było sztuczne, a cały projekt
wykonany w Photoshopie. Nic bardziej mylnego. Mleko, które widzicie na zdjęciach
jest prawdziwe. Ale to nie jest tak, że do uzyskania końcowego efektu nie używa on programów
graficznych typu Photoshop. A efekt „ubrania” jest posklejany czasem nawet kilkuset
zdjęć. Jak sam twierdzi cała sztuka to długi czas otwarcia migawki i dobre
światło.
Artysta prowadzi warsztaty i seminaria, na których zabiera swoich uczestników w zwariowaną fotograficzną podróż w czasie, podczas której przekazuje wiedzę i doświadczenia zebrane przez te kilka lat swoich prób i błędów techniki High Speed.
Dla tych którzy chcieliby
spróbować swoich sił w takiej fotografii, a mają nietolerancję laktozy- proponuję
użyć mleka sojowego ;p Podobają Wam się jego mleczne dzieła?
Więcej zdjęć znajdziecie TU
Więcej zdjęć znajdziecie TU
12 komentarze
Nie dla mnie takie dzieła :)
OdpowiedzUsuńSame zdjęcia są fenomenalne, a że akurat mleko, no cóż, forma rozgłosu i autopromocji przyjmuje różne oblicza.
OdpowiedzUsuńMagia!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się ;> Ale ubieranie się w mleko sobie daruję ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ! Wygląda to za**ebiście !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysl :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się !
OdpowiedzUsuńTo jest prawdziwa sztuka :D
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, choć przesycone photoshopem ;P wolę naturalne ujęcia.
OdpowiedzUsuńWow, zatkało mnie. Piękne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia :) Wyglądają prawie jak suknie ślubne. Sale weselne.
OdpowiedzUsuń