Taka sytuacja - Blog Roku - OSZUSTWEM roku?
Taka sytuacja... Blog Roku 2014 – oszustwem roku. Moja naiwność i głupota przekroczyła próg Onetu w dniu, w którym zgłosiłam swój blog do konkursu. Ech, a człowiek miał nadzieję, że jest to konkurs fair play. I niby to nie blog o oszustwach tylko o urodzie - ale to mi autentycznie źle działa na urodę. Wyobraźcie sobie w jakie osłupienie wpadłam jak dowiedziałam się 2 godziny temu o tej farsie.
Wspinałam się na wyżyny umiejętności usiłując zachęcić czytelników interesującymi postami do oddania swojego głosu na mój blog, a wystarczyłoby po prostu kupić trochę głosów czy złożyć parę niemoralnych propozycji. W tegorocznym konkursie sprawdza się porzekadło, że wszystko dosłownie wszystko jest na sprzedaż, wystarczy zaproponować odpowiednią cenę. To co dzieje się w tej edycji jest co najmniej niemoralnie, nieetyczne i przede wszystkim nieuczciwe. Zabiegając o głosy, blogerzy imają się różnych sposobów – w tym niezgodnych z regulaminem. Niektórzy są skłonni w ramach wielkiej wdzięczności za głosy (nawet!) "zrobić laskę"- i nie mówię tu o wystruganiu drewnianej podpory, ułatwiającej poruszanie się osobom starszym.
Innym sposobem na zdobycie głosów był ich zakup na jednym z najpopularniejszych serwisów aukcyjnych w Polsce „alledrogo” - pakiet 19 SMS-ów premium wysyłanych z różnych numerów był do kupienia za 15 zł. Jak widać jest popyt jest i podaż - w zakończonej wczoraj aukcji skusiły się na to dwie osoby.
Niestety oprócz tych kupowanych sms-ów widziałam też blogerów, którzy w zamian za głosy obiecywali promocje na swoim blogu.
Dla uściślenia w obecnej, 10. edycji konkursu na Blog Roku konkuruje 2665 blogów. Finalistów wyłoni głosowanie SMS-owe, które zaczęło się 3 lutego i potrwa do jutra tj. 10 lutego.
Grupa Onet zamieściła oświadczenie koordynatorki konkursu w tej sprawie, która zapewniła, że organizator co roku śledzi głosowanie, wyłapując oszustwa, a informacje o sprzedaży SMS-ów zgłasza podmiotom zarządzającym aukcjami. „Mamy jednak przekonanie, że pomimo tych nagannych prób, sama formuła od lat doskonale się sprawdza. Co bardzo istotne, konkurs składa się z kilku etapów – jednym z nich jest głosowanie smsowe, a następnie wybór jurora w danej kategorii, który z pewnością i wszelką starannością zadba o najwyższy poziom wyboru finalistów” - czytamy w oświadczeniu Pani Doroty Szostek-Rejowskiej.
Czy organizatorzy konkursu nie mogliby powołać kapituły, która rzeczywiście przebrnie przez wszystkie zgłoszone blogi i wyłoni pierwszą 10 lub 20tkę finalistów?
Cóż nie będę walczyć z wiatrakami - Sporo osób już zareagowało i masowo wysyła wiadomości o treści: ”chcemy zrezygnować z tego żenującego „prestiżowego” konkursu- prosimy o usuniecie z lisy (…)” - ja też nie chce żeby moi czytelnicy, których szanuje - oddawali głos, dokładając swój grosz do złodziejskiej sakiewki. Właśnie zdjęłam baner promujący ten „prestiżowy” konkurs na moim blogu. Jak czytamy na stronie funpage konkursu, aby zrezygnować należy wysłać wiadomość w tej sprawie na adres redakcja@blogroku.pl
Podsumowując.
Przykro mi że uwierzyłam, że Blog Roku 2014 – to uczciwy konkurs i że wzięłam udział w tej zabawie wysyłając kilka smsów za te cholerne 1,23 zł. I choć cały konkurs okazuje się być kupą kału, to pozostaje mi wierzyć, że może chociaż pieniądze trafią faktycznie na cel charytatywny, w tym przypadku "Dzieci Niczyje” – a może znowu okażę się naiwnym słoikiem.
13 komentarze
Porażka na całego ;/
OdpowiedzUsuńmasakra jakaś :/
OdpowiedzUsuńPrzegięcie po całości ... :/
OdpowiedzUsuńO mały włos nie wzięłam udziału w tej farsie... dobrze, że tak wyszło.
OdpowiedzUsuńPorażka.
Świetny blog! dziękuję za zainteresowanie moim blogiem, Twój też jest bardzo sympatyczny :D Jeśli chodzi o temat bloga roku nie brałam w tym udziału. Szkoda się bawić w coś, co i tak okazuje się ściemą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, takie przekręty będą robić ludzie chcący tylko sławy i możliwości zarabiania na blogu...
OdpowiedzUsuńNie wiarygodne że ludzie robią takie rzeczy, jaką mają później z tego radość ? jeżeli nawet coś wygrali... eh :(
OdpowiedzUsuńżenada i porażka, ciekawe tylko co to za blogerki....:/
OdpowiedzUsuńNigdy nie brałam udziału w takich rankingach.
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty się dałaś nabrać, było dużo wiecej chetnych na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńNie no, w końcu ktoś nazwał rzeczy wprost i po imieniu. Masz rację,może i nic nie "wygrałaś" tym sposobem, ale będąc Ciebie i widząc ilość obserwatorów widzę,że jest to blog pisany z pasją i dla przyjemności a nie dla "obs" za "obs"..Bo na dłuższą metę ten dwuznaczny skrót w kontekście tego co się dzieje w blogosferze nie jest aż taki dwuznaczny...
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że takie rzeczy się dzieją na takim dość znanym portalu jak Onet. Do czego posuną się jeszcze ludzie, żeby wygrać całkiem jakby od tego miało zależeć ich życie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie uświadomiłaś...
OdpowiedzUsuńAle jak to mówią- wszystko jest na sprzedaż. Niestety.
Pozdrawiam, również obserwuję